Jednak czym są, jak funkcjonują i kiedy najlepiej je założyć? Na szczęście na te pytania łatwo sobie odpowiedzieć, jak już przyjrzymy się neoprenowi.
Neopren – wszechstronna guma
Z technicznego punktu widzenia, neopren to odmiana kauczuku syntetycznego, produkowanego poprzez proces polimeryzacji chloroprenu. Nie każdy z nas jednak studiował chemię, więc ta mądrze brzmiąca definicja może niewiele nam mówić. Rozsądniej i prościej będzie po prostu przyjrzeć się właściwościom tego materiału.
Neopren jest podobny do gumy, czyli kauczuku naturalnego, jednak charakteryzuje go kilka istotnych różnic. Jest on o wiele bardziej wytrzymały, ma też dłuższą żywotność i lepszą odporność na warunki zewnętrzne. Te właśnie cechy sprawiają, że jest on powszechnie używany w aparaturze przemysłowej, gdzie liczą się jedynie mocne, sprawdzone materiały.
W przypadku odzieży wodoszczelnej i termoizolacyjnej znajduje zastosowanie specjalnie przerobiony neopren w którego strukturze uwięziono pęcherzyki powietrza. Tak otrzymany materiał nie tylko nie przepuszcza wody, ale pozwala również dłużej zachować ciepło, nawet w zimnej wodzie.
Czym są buty neoprenowe i kiedy je założyć?
Po poznaniu neoprenu i jego właściwości, łatwo możemy domyślić się gdzie sprawdzą się buty z niego wykonane. Są one wodoszczelne, dobrze izolują, a także zapewniają przyczepność na mokrych powierzchniach. Buty do pływania idealnie sprawdzi się podczas uprawiania sportów wodnych takich jak kitesurfing, czy żeglarstwo, a nawet podczas spaceru po kamienistej plaży.
Gdzie znajdziemy obuwie neoprenowe?
Popularność sportów wodnych zagwarantowała nam, że podstawowe obuwie neoprenowe znajdziemy w każdym sklepie sportowym. Nawet jeśli takowych brakuje w okolicy, bądź mają one niezadowalający asortyment to z łatwością znajdziemy coś dla siebie w internecie. Na przykład w sklepie GoKajak.com znajdziemy szeroki wybór nie tylko jeśli chodzi nam o buty neoprenowe, ale również pozostałe elementy odzieży wodoszczelnej. Dzięki temu możesz dokonać zakupu, nie ruszając się z własnego domu.
Zapomnieliście o morsowaniu. Tu buty to praktycznie konieczność. Kiedy stopy drętwieją z zimna, nie czuć ostrych kamieni i można się niezle „załatwić”.